Polskie miasta mają problem ze spalinami

Ograniczenie negatywnego wpływu transportu na środowisko jest jednym z celów polityki transportowej Unii Europejskiej.

NIK skontrolowała siedem miast pod kątem zanieczyszczeń komunikacyjnych i stwierdziła, że działania podejmowane w celu ich ograniczenia nie były wystarczająco skuteczne. Wciąż nie rozwiązano problemu nadmiernej emisji spalin pochodzących z transportu i jej negatywnego wpływu na zdrowie.

Wynikało to z faktu, że działania w tym obszarze były często rozproszone, a większość kontrolowanych miast nie miała aktualnego planu zrównoważonego rozwoju transportu publicznego, na którym powinny opierać się rozbudowa i organizacja ruchu. Jedynie w Krakowie wprowadzano strefy czystego transportu, ale popełniono przy tym poważne błędy.

Transport przyczyną złej jakości powietrza

Ograniczenie negatywnego wpływu transportu na środowisko jest jednym z celów polityki transportowej UE. Emisja liniowa (komunikacyjna) jest drugą w kolejności, po tzw. niskiej emisji pochodzącej z pieców grzewczych, przyczyną złej jakości powietrza, szczególnie w dużych miastach Polski. Najbardziej szkodliwe są tlenki azotu, powstające podczas spalania paliw w silnikach.

NIK skontrolowała urzędy miast, w których występowały najwyższe stężenia NO2: w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Częstochowie, Bielsku-Białej, Tarnowie oraz Legnicy. Wprawdzie w każdym z tych miast odnotowano obniżenie emisji liniowej, to jednak w trzech z nich – Warszawie, Krakowie i Wrocławiu – poziom stężeń dwutlenków azotu (NO2) wciąż przekraczał granice dopuszczalne normami krajowymi i europejskimi.

Wyniki najnowszego Indeksu Zdrowych Miast w kategorii ludność i pokolenia>>>

Zgodnie z najnowszymi wytycznymi WHO z 2021 roku rekomendowane średnioroczne poziomy stężenia dwutlenku azotu nie powinny przekraczać 10 µg/m³ (µg – mikrogram). Tymczasem w latach 2018-2020 przekroczenia dopuszczalnych poziomów stężeń NO2, wynoszących średniorocznie 40 µg/m³, występowały w Katowicach, Krakowie, Warszawie, Wrocławiu, a w pozostałych kontrolowanych miastach odnotowano dwu- i trzykrotne przekroczenia. Żadne z miast nie określiło celu dotyczącego ograniczenia poziomów stężeń dwutlenku azotu do poziomów zalecanych przez WHO.

Promowanie komunikacji zbiorowej

Miasta prowadziły aktywną politykę promującą korzystanie z komunikacji zbiorowej, rowerów oraz środków transportu zeroemisyjnego. Jednak tylko w dwóch – Warszawie i Bielsku-Białej – odnotowano wzrost liczby podróżujących komunikacją publiczną, ale plany zrównoważonego rozwoju transportu publicznego, w oparciu o które powinna być prowadzona polityka miast, nie były aktualizowane na bieżąco.

W kontrolowanych miastach tworzono warunki ruchu sprzyjające ograniczeniu emisji z transportu, ale nie weryfikowano ich wpływu na poprawę jakości powietrza. Wprowadzano strefy ograniczonej prędkości Tempo 30, rozbudowywano sieć dróg rowerowych oraz inwestowano w niskoemisyjną komunikację publiczną. Ponadto wyznaczano buspasy, wprowadzano ograniczenia w ruchu dla pojazdów ciężarowych oraz rozwijano inteligentny system sterowania ruchem. Szczególnie wyróżniały się w tym obszarze Warszawa (budowa II linii metra i trzy parkingi Park&Ride) i Wrocław (od 2017 roku wybudowano 19 Park&Ride na 1140 miejsc postojowych).

Wyniki drugiej edycji Indeksu Zdrowych Miast – ponownie wygrała Warszawa>>>

W sześciu z siedmiu skontrolowanych miast działania podjęte w celu wyeliminowania z ruchu pojazdów, które nie spełniały wymagań technicznych związanych z emisją spalin, polegały tylko na kontroli stacji diagnostycznych. Nie prowadzono ich jednak w ustawowym terminie. Jedynie w Krakowie rzetelnie działano na rzecz wycofania z ruchu takich samochodów. 

Jednym ze sposobów zmniejszenia zanieczyszczenia powietrza są działania edukacyjne i akcje promocyjne, zachęcające do korzystania z rowerów i komunikacji publicznej. Nie były one jednak w pełni skuteczne, gdyż w ostatnich latach jedynie w Warszawie i Bielsku-Białej pasażerowie chętniej korzystali z komunikacji publicznej. Z przeprowadzonej przez NIK otwartej ankiety wynikało, że to w Warszawie największy odsetek respondentów spotkał się z kampaniami informacyjnymi zachęcającymi do korzystania z innych form transportu niż samochód osobowy.

Strefy czystego transportu

W okresie objętym kontrolą tylko jedno miasto skorzystało z możliwości wprowadzenia strefy czystego transportu (SCT), ale do ich wprowadzenia przygotowywały się także Wrocław i Warszawa. W październiku 2020 roku w stolicy przeprowadzono badania mające na celu oszacowanie rzeczywistej emisyjności pojazdów w mieście. Ich wynikiem był raport opublikowany w kwietniu 2022 roku, który zawierał dane dotyczące struktury wiekowej pojazdów poruszających się po mieście, a także emitowanych przez nie zanieczyszczeń. Stwierdzono w nim, że starsze samochody spełniające normy spalin Euro 4 oraz niższe emitują więcej cząstek PM2,5 oraz PM10, a także NO2, niż pojazdy nowe, które spełniają normę Euro 5 i 6. Raport zalecał wycofanie z ruchu pojazdów certyfikowanych poniżej normy 4 (oprócz autobusów i samochodów ciężarowych).

Pierwsza w Polsce strefa czystego transportu – wprowadzona w Krakowie w 2019 roku była przygotowana nierzetelnie. Nie przeanalizowano czy oraz w jaki sposób jej wprowadzenie w uchwalonym kształcie przyczyni się do osiągnięcia celu w jakim została utworzona. Nie przeprowadzono pomiarów zanieczyszczeń powietrza pochodzących z transportu na obszarze strefy. Tym samym nie oceniono wpływu SCT na jakość powietrza. W wyniku protestów mieszkańców zasady wjazdu do strefy zliberalizowano do tego stopnia, że realnie przestała działać.

Informacja o wynikach kontroli NIK- działania na rzecz ograniczenia zanieczyszczeń komunikacyjnych w miastach dostępna jest tutaj>>>