Cyfryzacja, telemedycyna i sztuczna inteligencja to narzędzia, które usprawniają pracę placówek i personelu medycznego. Ich wdrażane może się wiązać z wieloma wyzwaniami, takimi jak integracja z istniejącymi systemami, obawy czy koszty, jednak bez nowych technologii trudno mówić o rozwoju nowoczesnej medycyny i oferowaniu wysokiej jakości świadczeń.
Rozmawiali na ten temat uczestnicy panelu dyskusyjnego pt. „Transformacja cyfrowa placówek medycznych – jak nowe technologie, integracje, AI pomagają w ewolucji branży medycznej”, który odbył się w ramach X Akademii Managera Ochrony Zdrowia, organizowanej przez Medidesk.
Gabriela Moczeniat, dyrektor zarządzająca Grupy Mazovia, podkreśliła, że ciągle jeszcze placówki medyczne bardzo dużo czasu przeznaczają na wypełnianie dokumentacji medycznej, a często także na przepisywanie parametrów z urządzeń medycznych.
– W odpowiedzi na te potrzeby producenci sprzętu tworzą centralne systemy monitorowania urządzeń przyłóżkowych, umożliwiające automatyczny zapis danych, które można bezpośrednio transformować do opisu, warunkiem jest tutaj integracja z innymi systemami, która może być dużym wyzwaniem – stwierdziła.
Zapanować nad milionami badań
Zwróciła także uwagę na brak w HIS-ach (Hospital Information System) modułów służących do analizy danych, pod kątem tego, ile kosztowała terapia w kontekście opieki nad pacjentem, co jest potrzebne do badania trendów i analizowania struktury przychodów.
– Obecnie dane te trzeba przenosić do Exela i analizować, co jest czasochłonne – mówiła.
Spółka Diagnostyka dla zapanowania nad 140 milionami badań (tyle wykonano w placówkach sieci w roku 2024), zrealizowanych w 150 laboratoriach, na podstawie próbek pobranych w ponad tysiącach punktów, wymaga dobrze zintegrowanych systemów.
– Pracujemy nad nim już ponad 20 lat, ciągle je rozwijamy, zgodnie z oczekiwaniami pacjentów i lekarzy, priorytetem jest szybkość uzyskania wyniku i jego rzetelność. Tymczasem 55 procent zleceń ciągle trafia do nas w formie papierowej, co generuje duże wyzwania – mówiła Barbara Kopeć, ekspertka raportowania zrównoważonego rozwoju (ESG) w Grupie Diagnostyka. Zwróciła także uwagę na brak standardów w nazewnictwie, co sprawia, że trudno jest wykonać analizę na przykład wyników badań uzyskanych w ramach programu Profilaktyka 40Plus.
Wyzwanie – migracja między systemami
20-letnie doświadczenie we wdrażaniu systemów ma także spółka Comarch.
– Widzimy jak rynek się w tym zakresie niesamowicie rozwija, poziom skomplikowania systemu informatycznego jest bardzo duży, a szczególnym wyzwaniem jest migracja między systemami, integracja systemów HIS z platformą P1, z systemem NFZ z systemem e-Krew itd., integracje stanowią 60 procent systemu HIS – mówił Marcin Romanowski, dyrektor sektoru e-Zdrowie Comarch.

– Gdy integracja jest wprowadzona, nie trzeba ręcznie przepisywać danych i łatwo można wykonać analitykę, ale wymaga to dużej świadomości cyfrowej w placówce, zarówno ze strony dyrekcji, jak i lekarzy i pielęgniarek. Menedżerowie powinni stosować możliwości, jakie dają systemy, które umożliwiają porównywanie, także benchmarkowe. Aby korzystać w pełni z takiego systemu wymaga to szkoleń – mówił.
Dodał także, że Comarch jest w tracie wdrażania w krakowskim szpitalu im Rydygiera unikalnego w skali kraju rozbudowanego systemu aptecznego, którego elementem jest między innymi automatyczne dozowanie leków, cytorobot, mieszalnik itd. i który będzie zintegrowany z systemem HIS.
Ofertę dużych firm takich jak Comarch uzupełniają oferty mniejszych takich jak Polcode, której prezes zarządu Wojciech Hyzopski, także brał udział w dyskusji.
– Stawiamy na potrzeby pacjenta i na wygodę korzystania. Warto popatrzeć, czy zaczynać od razu od dużych wdrożeń, czy nie wziąć pod uwagę mniejszego i gotowego rozwiązania – mówił.

Marcin Romanowski zachęcał także do hybrydowego rozwiązania i wybrania tego, co jest najbardziej potrzebne, na czym jest oparta działalność firmy.
– Potem można ten system rozbudowywać w miarę rozwoju biznesu i potrzeb, warto więc najpierw oszacować podstawowe usługi, które chcemy zinformatyzować – mówił.
Skąd pieniądze na inwestycje w nowe technologie?
Szymon Łuczak z firmy Biznes Butik mówił o tym, skąd brać pieniądze na tego typu inwestycje. Środki z KPO przeznaczone są zarówno na integracje wewnątrz organizacji jak i z systemami na poziomie regionalnym czy krajowym, finansowane są projekty w zakresie cyberbezpieczeństwa, zarówno pod kątem audytów, jak i wdrażania systemów informatycznych i rozwiązań je zwiększających. Środki z tego źródła mogą być wykorzystane na rozwiązania AI oraz na wspieranie diagnostyki obrazowej.
– Warto szukać dofinansowania nie tylko na poziomie krajowym, ale także regionalnym, jednak trzeba pamiętać, aby projekty nie powielały się z tymi realizowanymi na poziomie krajowym, realizowanymi przez Centrum e-Zdrowia. Każda placówka starająca się o środki musi wystąpić o opinię w tej sprawie do resortu zdrowia – mówił.
Inwestycje w integrację są ważne, gdyż umożliwia ona przepływ danych i korzystanie z nich, zarówno z perspektywy usług jak i analizy danych i wyciągania wniosków. Integracja jest także gwarantem jakości badań.
– Gdy się pomylimy przy wprowadzaniu do systemu papierowych zleceń, wpływa to na jakość wyniku – mówiła Barbara Kopeć.
Diagnostyka jest zintegrowana z około 4 tysiącami kontrahentów, wśród których są duże szpitale, przychodnie specjalistyczne, placówki POZ, a także pojedyncze praktyki lekarskie.
– Naszą rolą jest utrzymać jakość, porządek i spójność – stwierdziła i dodała, że sercem integracji jest standaryzacja, która potrzebna jest do tego, aby integracje robione były szybko i aby były one poprawne.
Grażyna Rubiś-Liolios, dyrektor generalny GE Healthcare Polska mówiła o tym, że większość urządzeń diagnostycznych wyposażonych jest w systemy AI, więc integracja nie do końca jest wyzwaniem.
– Nasze urządzenia mogą wysyłać obrazy w każde miejsca, natomiast wyzwaniem może być – pojemność i przepustowość urządzeń, ale myślę, że HIS-y sobie z tym poradzą. Wyzwaniem jest także brak dobrych specjalistów od AI w szpitalach, dzięki którym ta integracja odbywa się płynnie. Integracja daje szybkość dostępu do badań dla pacjentów i wiarygodność wyniku – dodała.
Marcin Romanowski podkreślił, że warto zwrócić uwagę, czy standardy są tak samo implementowane przez różnych dostawców, bo z tym bywa różnie.
Technologie z AI to standard
Technologie zawierające rozwiązania w zakresie sztucznej inteligencji w diagnostyce obrazowej stają się już standardem.
– Dotyczy to zarówno badań tomografii komputerowej, rezonansu magnetycznego jak i RTG – mówiła Joanna Miłachowska, prezeska zarządu Siemens Healthineers.
Jako przykład takiego systemu podała AI-Rad Companion, który wspiera radiologów i radiolożki w opracowywaniu i opisie badań. System ten automatycznie analizuje zbiory danych, obrazów, wskazując podejrzane miejsca, dokonuje segmentacji struktur i porównuje wyniki do referencyjnych danych. Dzięki temu lekarz otrzymuje wstępnie wygenerowany opis w krótkim czasie i może się skupić na interpretacji i analizie wyniku klinicznego. Może to uwalniać lekarzy od automatycznych zadań, ale AI może także przeanalizować obszary, które się nie znajdują na skierowaniu od lekarza i wychwycić istniejące w nich nieprawidłowości. Asystenci AI są dostępni dla RMI mózgu, klatki piersiowej, płuc czy prostaty.
– Głębokie uczenie AI odbywa się w procesie przed wykonaniem badania, na etapie zbierania danych, ale także na etapie tworzenia czyli rekonstrukcji obrazu. Te dwa algorytmy pomagają skrócić czas badania bez utraty jego jakości – mówiła Grażyna Rubiś-Liolios, dyrektor generalny GE Healthcare Polska.
Dzięki temu badanie kardiologiczne w RMI, które do niedawna zajmowało 60 minut i wymagało wielokrotnego wstrzymywania oddechu przez pacjenta, na 15-20 sekund, dzisiaj trwa do 25 minut (bez konieczności wstrzymywania oddechu), co jest znacznym ułatwieniem dla pacjentów.
Szpital bez AI straci pacjentów
– AI pomaga także personelowi średniemu przy pozycjonowaniu warstwy, co jest szczególnie przydatne przy nietypowych przypadkach. Potrafi też skorygować parametry badania, aby jakość była bardzo dobra. Jakość obrazowania i bezpieczeństwo pacjenta także się poprawia – mówiła. Dodała także, że AI nie zastąpi lekarzy, ale zastąpi lekarzy, którzy jej nie używają, a szpital bez AI z pewnością straci lekarzy, personel i pacjentów.
– Trudno sobie wyobrazić radiologa przyszłości który nie korzysta z AI – dodała Joanna Miłachowska i przytoczyła dane dotyczące liczby badań obrazowych wykonywanych w Polsce.
W roku 2020 wszystkich badan TK było 3,3 miliona, a badań RMI – 1,5 miliona, 3 lata później badań tomografii komputerowej było już ponad 5 milionów, a badań RMI – 2,6 miliona.
– Te liczby uświadamiają nam, o jakich wyzwaniach mówimy, bez AI nie da się zrealizować takiej liczby badań i opisów. Technologia skraca zarówno czas wykonania jak i wykonanie opisu. Koszty nieprowadzenia AI to także koszty społeczne, ewentualne koszty odszkodowań za błędnie wykonane badania itd. Bez AI trudno też wykonywać badania profilaktyczne – mówiła.
– Modele AI powinny też upraszczać żmudną pracę ludzi, co jest istotne w obliczu problemów z kadrami. W tym celu Diagnostyka stworzyła system odczytujący i wprowadzający dane z papierowych skierowań, który rozpoznaje imię i nazwisko, PESEL oraz inne elementy dokumentu – mówiła Barbara Kopeć.
Grupa Mazovia korzysta z systemów AI przy badania patomorfologicznych.
– Umożliwiły one skrócenie czasu oczekiwania na wynik badania z około 3 tygodni do tygodnia, a dążymy do tego, aby był on jeszcze krótszy – mówiła Gabriela Moczeniat.
Arkadiusz Grądkowski, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Wyrobów Medycznych Polmed, podkreślił, aby podczas kupowania wyrobu medycznego zweryfikować rzetelność firmy oraz sprawdzić dokumentację wyrobu – certyfikaty i deklarację zgodności, a także jednostkę wydającą certyfikat.
Telemedycyna czeka na finansowanie z NFZ
Tematem dyskusji były także rozwiązania w zakresie telemedycyny.
– Oczekujemy, że płatnik publiczny będzie finansował wszystkie usługi telemedyczne. Obecnie dotyczy to tylko rehabilitacji kardiologicznej, zdalnego badania holterowskiego i zdalnych wizyt, ale usług dotyczących zdalnego monitorowania stanu zdrowia jest znacznie więcej i przy finansowaniu przez NFZ mogłyby się one z powodzeniem rozwijać, podobnie jak w innych krajach – mówił Marcin Romanowski.
Obecnie finansowanie to jest oparte na kilku modelach. Model B2B to abonamenty pracownicze i pakiety oferowane przez ubezpieczycieli, które zwierają elementy telemedycyny, model B2C polega na finansowaniu usług bezpośrednio przez pacjentów. Natomiast model hybrydowy zakłada dopłaty do usług przez pacjentów ubezpieczonych przez prywatne firmy.
Usługi w zakresie telemedycyny są także finansowane ze środków unijnych, są to takie projekty jak między innymi małopolski Tele-Anioł, czyli zdalna opieka domowa. Świadczenia te były także finansowane ze środków urzędu marszałkowskiego, gdy skończyły się środki unijne, gdyż cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem.
Szymon Łuczak wspomniał o projektach w zakresie telemedycyny, realizowanych głównie na poziomie POZ-AOS oraz POZ-szpital, w ramach konsultacji wyników z lekarzami, oraz o telemedycynie w opiece domowej.
-W projektach premiowane są rozwiązania w zakresie cyfryzacji POZ, co jest także często „podciągane” pod telemedycynę – dodał.
Największa korzyść dla pacjentów z wdrożenia telemedycyny to podniesienie komfortu życia i wzrost poczucia bezpieczeństwa.
Na co postawić w kwestii nowych technologii?
Uczestnicy panelu, zapytani o to, na co postawić w kwestii nowych technologii, wymieniali różne aspekty.
Barbara Kopeć mówiła o tym, aby stworzyć kulturę do innowacji czyli taką kulturę organizacyjną, aby pracownicy sami przychodzili z pomysłami. O zainwestowaniu w zespół wspomniał także Wojciech Hyzopski. Szymon Łuczak radził, aby nie szukać całkowitej zmiany struktury, ale wprowadzać projekty stopniowo, a Arkadiusz Grądkowski – aby korzystać z zaufanych dostawców.
Joanna Miłachowska wspomniała o szukaniu technologii opartych o AI, które odciążą lekarzy, Gabriela Moczeniat – o automatyzacji procesów, tam, gdzie jest to możliwe, a Marcin Romanowski powiedział, że warto zacząć od misji, wizji i wartości.
– Jeżeli w centrum naszych zainteresowań jest pacjent, to postawić na rozwiązania propacjenckie, jeśli jakość, to iść w tym kierunku – mówił.
Grażyna Rubiś-Liolios zwróciła uwagę, aby postawić, na systemy cyfrowe, a nie tylko ucyfrowione.
Panel dyskusyjny pt. „Transformacja cyfrowa placówek medycznych – jak nowe technologie, integracje, AI pomagają w ewolucji branży medycznej” odbył się w ramach X edycji Akademii Managera w Ochronie Zdrowia, która miała miejsce w Warszawie 18 i 19 września 2025.
Wydarzenie organizowane było przez Medidesk. Pracodawcy dla Zdrowia byli jego partnerem.
