Czy pracownicy 50+ stanowią bezcenny kapitał czy są jedynie kłopotem dla pracodawców, czy są to „silversi” czy „dziadersi”, jakie miejsce na rynku pracy zajmują – tymi zagadnieniami zajęły się Ewa Ulicz, marketing and product development director, IGT Poland oraz Agnieszka Krawczyk-Dąbrowska, psychogerontolożka, specjalistka ds. komunikacji, podczas panelu odbywającego się w ramach konferencji Praca 4.0.
Jest to ważny temat, ponieważ liczba osób w wieku dojrzałym szybko się zwiększa, szczególnie w naszym kraju i w całej Europie. W dodatku Polska ma nie tylko najniższy wskaźnik aktywności zawodowej osób 50+, ale również najniższy wiek (przedwczesnego) przechodzenia na emeryturę. Z czego to wynika i czy osoby dojrzałe, które pracują w firmach czują się potrzebne i doceniane? Czy chcą i mogą służyć nam swoim pełnym potencjałem? Jak troszczyć się o pracowników 50+, aby nie stracić cennego kapitału ludzkiego?
Agnieszka Krawczyk-Dąbrowska zwróciła uwagę, że starsze osoby mogą nie posiadać niektórych umiejętności młodszych pracowników, ale jednocześnie dysponują wiedzą i mądrością życiową, których brakuje młodszym.
Wyróżniła trzy płaszczyzny późnej dorosłości w firmie. Pierwsza dotyczy tego, czy sami jesteśmy gotowi na późną dorosłość, jej skutki i następstwa, druga – oczekiwań względem pracodawcy w zakresie otrzymanego wsparcia i trzecia – problemów pracownika jako opiekuna osób starszych (na przykład wiekowych rodziców). Warto się zastanowić, ilu przedstawicieli tych grup jest w naszej firmie i co możemy im zaproponować.
Zwróciła także uwagę na komunikację międzypokoleniową i jej bariery. Znaczenie ma tutaj nawet nomenklatura. Wiek dorosły możemy podzielić (według D.J. Levinsona, 1986, A conception of adult development) na dorosłość wczesną (do 40 roku życia), średnią (od 40 do 60 lat) oraz późną (około 60 roku życia). Jednak podział wiekowy nie jest do końca miarodajny, gdyż kondycja każdej osoby zależy od wielu czynników, między innymi stanu zdrowia i stylu życia, nie tylko od wieku.
Osoby w wieku 60+ mogą wprawdzie borykać się z pewnymi problemami, częstszymi akurat w tej grupie wiekowej, należą do nich (według WHO) problemy zdrowotne, poczucie utraty pozycji społecznej, samotność, śmierć bliskich osób czy poczucie lęku, niepewności i zagrożenia, ale nie jest to reguła. Jest wiele osób w wieku powyżej 60, których kondycja jest lepsza niż niejednego 30-latka.
Prowadzące panel podkreśliły, że warto nie powielać pewnych „mitów” na temat osób dojrzałych, na przykład takich, że późna dorosłość oznacza niepełnosprawność. Trzeba też z dystansem podchodzić do programów korporacyjnych skierowanych do starszych pracowników, stosowanych w firmach-matkach, mających siedzibę za granicą, w krajach o innej kulturze niż nasza. Mogą one się sprawdzać tam, gdzie powstały, ale niekoniecznie u nas.
Rynek pracy wymusi zmiany w działalności firm>>>
Uważać trzeba na przenoszenie wzorców rodzinnych do miejsca pracy – nasi koledzy i koleżanki, nawet jeżeli są w wieku rodziców naszych rodziców to nie są nasi „dziadkowie” i nasze „babcie”, ale aktywne zawodowo osoby, w pełni sprawne i o innym systemie wartości niż zajęci wychowywaniem wnuków przedstawiciele starszego pokolenia, których być może znamy z naszego kręgu rodzinnego. Warto nie myśleć w sposób sztampowy i przyjrzeć się naszym starszym kolegom i koleżankom w nieco inny sposób.
Prowadzące panel podkreśliły rolę warsztatów grupowych, dotyczących wzmocnienia kapitału osób 50+. Ich elementem zwykle jest identyfikacja problemów, określenie celów do osiągnięcia, wybór sposobów prowadzenia warsztatów, przewidywanie przeszkód i określenie metod ich przezwyciężenia, a także praca z własnymi niepowodzeniami i nadawaniem im odpowiednich ram.
Konferencja Praca 4.0, „Zmieniający się świat – wyzwania i szanse dla rynku pracy”, organizowana przez Konfederację Lewiatan, odbyła się od 29 do 31 stycznia 2024.