Na podstawie wyników diagnostyki obrazowej, czyli między innymi tomografii komputerowej, USG, RTG czy rezonansu magnetycznego, podejmowanych jest nawet 80 procent decyzji klinicznych. Diagnostyka obrazowa dysponuje coraz nowocześniejszymi metodami i jest coraz lepiej dostępna. Problemem może być brak specjalistów opisujących badania.
– Diagnostyka obrazowa będzie miała coraz większe znaczenie w medycynie – mówi prof. nadzw. dr hab. n. med. Jakub Swadźba, założyciel i prezes zarządu Diagnostyka SA. Jak ocenia, ten segment w Polsce jest już na światowym poziomie, a ostatnie lata przyniosły znaczący postęp związany z upowszechnieniem nowych technologii i nowoczesnych rozwiązań.
Potencjał wzrostu rynku diagnostyki
Zdaniem eksperta rynek diagnostyki obrazowej ma duży potencjał wzrostu i będzie odgrywać coraz ważniejszą rolę w całym sektorze ochrony zdrowia. Wynika to między innymi ze starzenia się społeczeństwa, które wymaga w związku z tym stałej opieki i kontroli pod kątem chorób przewlekłych, jak na przykład choroby serca czy narządu ruchu. Kolejnym czynnikiem jest też rosnąca wśród pacjentów świadomość wagi profilaktyki.
– Długie życie w zdrowiu to jest cel, który przyświeca każdemu z nas, a badania profilaktyczne to jest wstęp do działań profilaktycznych, baza, na której powinniśmy budować długie i zdrowe życie. Jednak łatwo powiedzieć, natomiast trudniej to zrealizować – mówi agencji Newseria Biznes prof. Jakub Swadźba. – Przez ostatnie lata mieliśmy w Polsce Program 40+, który był bezpłatny dla wszystkich pacjentów powyżej 40. roku życia. Niestety być może wiedza o tym nie do wszystkich dotarła, ponieważ skorzystało z niego niewiele ponad 10 procent osób uprawnionych. To pokazuje, że nadal ważna jest edukacja i uświadomienie pacjentom, że powinni się zgłaszać na badania nie tylko wtedy, kiedy coś im dolega, ale wcześniej, żeby dowiedzieć się o potencjalnej chorobie na etapie, kiedy ona jest jeszcze wyleczalna.
Tomografia komputerowa (TK), ultrasonografia (USG), rentgen (RTG) czy rezonans magnetyczny (RM) to jedne z najbardziej zaawansowanych obrazowych technik diagnostycznych. Wykorzystuje się je do wykrywania chorób takich jak nowotwory, ale też między innymi do oceny skuteczności leczenia czy monitorowania przebiegu zabiegów leczniczych. Jak podaje Najwyższa Izba Kontroli, w Polsce nawet 80 procent decyzji klinicznych jest podejmowanych na podstawie wyników badań obrazowych. W przypadku badań rentgenowskich w medycynie urazowej lub neurochirurgii odsetek sięga 100 procent.
– Świadczenia diagnostyki obrazowej są nielimitowane, więc ona jest coraz łatwiej dostępna dla pacjentów. Jeśli takie badanie jest potrzebne, to lekarz, specjalista może je bez problemu zlecić. Natomiast jeśli pacjent nie chce czekać w kolejkach, które i tak są coraz krótsze, to może też wykonać takie badanie odpłatnie – mówi prezes spółki Diagnostyka. – Mamy stosunkowo łatwy dostęp do badań odpłatnych, prywatnych, które mogą być realizowane bardzo szybko.
Rozwój zaawansowanych technik obrazowania
Z omawianych podczas spotkania spółki z dziennikarzami danych OECD (Health at Glance) i Eurostatu (Healthcare Resource Statistics) wynika, że pod względem wolumenu wskaźnik badań na mieszkańca w Polsce jest jednak znacznie niższy niż w krajach Europy Zachodniej. Przykładowo w Polsce wykonuje się około 15 badań tomografii komputerowej na 100 mieszkańców, w porównaniu do około 20 w Szwajcarii i ponad 20 we Francji. W Polsce wykonuje się mniej niż 10 badań MRI na 100 mieszkańców, podczas gdy w Szwajcarii ponad 10, a w Niemczech ponad 15 na 100 mieszkańców.
Nasz kraj odnotowuje natomiast wyższe niż kraje Europy Zachodniej tempo wzrostu w zakresie zaawansowanej diagnostyki obrazowej. W latach 2016–2022 wolumeny tomografii komputerowej wzrosły w Polsce o blisko 10 procent, a rezonansu magnetycznego – o ponad 10 procent. Motorem szybkiego wzrostu są zniesienie limitów refundacji w roku 2019, rosnące inwestycje w technologie diagnostyczne oraz rosnąca świadomość społeczna.
– Jestem przekonany, że diagnostyka obrazowa w Polsce nadrobiła w ostatnich latach przepaść, która dzieliła ją od Europy Zachodniej. W tej chwili mamy w Polsce najnowocześniejszy sprzęt i najbardziej skomplikowane techniki, takie jak pozytronowa tomografia emisyjna, czyli tzw. PET-y, rezonanse magnetyczne czy tomografy komputerowe – mówi prof. Jakub Swadźba. – Uważam, że największym problemem w tej chwili jest niewielka liczba lekarzy, którzy opisują te badania, zbyt mała liczba radiologów. W związku z tym najczęściej na opis trzeba czekać stosunkowo długo.
Coraz większy popyt na specjalistów
Rosnąca popularność badań obrazowych wiąże się z coraz większym popytem na wyspecjalizowaną kadrę medyczną. Według danych NIK w latach 2017–2021 liczba lekarzy ze specjalizacją w radiologii i diagnostyce obrazowej wzrosła o 14 procent, a ta dziedzina cieszyła się coraz większą popularnością wśród studentów medycyny. W 2021 roku było w Polsce prawie 4 tysiące aktywnych zawodowo lekarzy specjalizujących się w radiologii i diagnostyce obrazowej.
Mimo to ich liczba wciąż jest niewystarczająca, a wiele podmiotów ochrony zdrowia boryka się z dużymi brakami kadrowymi. Dla specjalistów oznacza to konieczność pełnienia ciągłych, nawet kilkudniowych dyżurów bez przerw, a dla pacjentów – dłuższy czas oczekiwania na opis badania. Kontrola przeprowadzona przez NIK w 2022 roku pokazała, że 65 procent opisów wyników badań obrazowych – między innymi tomografii komputerowej, rezonansu magnetycznego czy mammografii – sporządzano w czasie do trzech dni, jednak aż 16 procent opisów było sporządzanych w terminie powyżej dwóch tygodni. Zdarzało się też, że wyniki badań były opisywane jeszcze dłużej, czyli ponad dwa miesiące w przypadku pilnym i ponad pół roku w przypadku stabilnym.
Diagnostyka wspierana sztuczną inteligencją
Jak zauważa założyciel spółki Diagnostyka, ostatnie lata przyniosły jednak przełom związany z upowszechnieniem technologii i nowoczesnych rozwiązań w diagnostyce. Obecnie lekarzy w coraz większym stopniu wspierają między innymi algorytmy sztucznej inteligencji.
– W przyszłości w przypadku niemal każdego badania sztuczna inteligencja będzie podpowiadać i pokazywać, gdzie są nieprawidłowości, będzie wspierać i powodować, że lekarz nie przeoczy patologii. Oczywiście nadal niezbędna jest analiza kliniczna i potwierdzenie znalezisk sztucznej inteligencji przez lekarza, ale – dzięki takim nowym technologiom – badania będą dużo bardziej czułe i wykonywane szybciej – mówi prezes Diagnostyki.
Rozwój działalności w segmencie diagnostyki obrazowej i skorzystanie ze wzrostu tego perspektywicznego rynku jest jednym z celów strategicznych spółki Diagnostyka. Obecnie prowadzi ona 19 zakładów diagnostyki obrazowej, w tym 14 w szpitalach i pięć w ośrodkach ambulatoryjnych. Placówki te wykonują 185 tysięcy skanów rocznie, takich jak rezonans magnetyczny, tomografia, RTG, USG i mammografia.
Cała sieć laboratoriów Diagnostyka obejmuje dwa laboratoria centralne w Warszawie i Krakowie, 14 głównych laboratoriów regionalnych, 140 laboratoriów lokalnych (z czego 81 laboratoriów outsourcingowych zlokalizowanych w szpitalach), cztery specjalistyczne laboratoria genetyczne (z czego dwa należą do Diagnostyki, a dwa do podmiotów powiązanych) i siedem laboratoriów histopatologicznych. W sumie wykonują badania dla około 20 milionów pacjentów rocznie.
– Diagnostyka obrazowa jest dla nas komplementarna do badań laboratoryjnych, które wykonujemy od ponad 26 lat. Dla tego samego pacjenta często konieczne są zarówno badania laboratoryjne, jak i badania obrazowe, tak więc posiadanie centrów diagnostycznych, w których mamy oba te rodzaje diagnostyki, jest bardzo dobrym rozwiązaniem – podkreśla prof. Jakub Swadźba.
W 2023 roku Diagnostyka dokonała pierwszej inwestycji w segmencie diagnostyki obrazowej poprzez akwizycję większościowego pakietu udziałów w spółce Zakład Rentgena i USG Wyrobek (obecnie Diagnostyka Wyrobek), a następnie w spółce Livmed oraz w spółce teleradiologicznej TeleDiagnostyka. Inwestuje też we własne, nowe pracownie diagnostyki obrazowej – otworzyła między innymi nowe pracownie rezonansu i RTG w Bielsku-Białej oraz pracownię rezonansu w Warszawie, które uzupełniły istniejącą ofertę usług laboratoryjnych i posiadają sprzęt umożliwiający pełny zakres badań obrazowych, w tym rezonans całego ciała.
– W Diagnostyce używamy najnowocześniejszych technologii, które są obecnie standardem światowym. W laboratoriach mamy najbardziej zautomatyzowane linie, które dają najdokładniejsze badania. Natomiast obecnie wkraczamy w diagnostykę obrazową i tutaj, w ośrodku na Jutrzenki 100 od samego początku zastosowaliśmy najnowszy rodzaj aparatury. Tylko na najnowocześniejszym sprzęcie wykonamy najlepszej jakości badania – mówi prezes spółki.