UOKiK: System utylizacji odpadów medycznych wymaga zmian

UOKiK proponuje zniesienie regionalizacji, co może spowodować obniżenie kosztów gospodarowania odpadami medycznymi.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przeanalizował rynek utylizacji odpadów medycznych i postuluje zniesienie regionalizacji, dopuszczenie alternatywnych metod unieszkodliwiania odpadów zakaźnych oraz zwiększenie współpracy szpitali i samorządów.

Takie działania pozwolą zmniejszyć koszty unieszkodliwiania odpadów nie tylko szpitalom, ale również zakładom kosmetycznym czy studiom tatuażu.

Powodem badania rynku odpadów medycznych przez UOKiK były sygnały o dużych wzrostach cen w przetargach organizowanych przez szpitale na usługę odbioru i unieszkodliwiania tych odpadów. Wśród szczegółowych celów analizy było również zdefiniowanie rynku, w tym jego zasięgu geograficznego oraz barier wejścia. Działania Urzędu służyły również oszacowaniu krajowych i lokalnych mocy przerobowych instalacji, poziomu ich wykorzystania, stopnia koncentracji rynkowej oraz dynamiki cen.

Zniesienie regionalizacji

Większość odpadów medycznych (85 procent) stanowią odpady zakaźne, które zgodnie z obowiązującymi przepisami muszą być unieszkodliwiane na terenie województwa, w którym zostały wytworzone. Ich utylizacja jest również najdroższa, dlatego w największym stopniu wpływa na koszty ponoszone przez podmioty je wytwarzające.

UOKiK proponuje zniesienie regionalizacji. Takie rozwiązanie pod koniec 2019 roku zastosowano w przypadku odpadów komunalnych, co obniżyło koszty gospodarowania nimi. Podobnie może być w przypadku odpadów medycznych. Zasada bliskości nadal mogłaby funkcjonować, ale zdefiniowana inaczej niż za pomocą sztucznego ograniczenia granicami województw i mogłaby być uwzględniana w przetargach, na przykład odległość szpitala od instalacji byłaby jednym z kryteriów.

Alternatywne metody utylizacji

Odpady zakaźne muszą być obecnie unieszkodliwiane w wyspecjalizowanych spalarniach z temperaturą 1100 st. C, czyli wyższą niż w przypadku odpadów komunalnych. Polskie przepisy od ponad 10 lat nie dopuszczają metod alternatywnych utylizacji tych odpadów.

Zdaniem UOKiK powinna rozpocząć się dyskusja nad zmianą tych regulacji. Bezwzględny nakaz spalania zakaźnych odpadów medycznych w bardzo wysokich temperaturach wprowadzono w czasach, kiedy nie było rozwiniętej sieci spalarni odpadów komunalnych. Istniało wówczas ryzyko, że nieprawidłowo przetworzone odpady zakaźne trafią na składowiska. Obecnie Polska ma już niemal w każdym dużym mieście taką spalarnię lub ją buduje, tym samym zagrożenia identyfikowane dekadę temu mają mniejsze znaczenie. W innych krajach wstępnie wysterylizowane odpady zakaźne przekazuje się do spalarni odpadów komunalnych, które są dużo tańsze w eksploatacji.

NIK krytycznie na temat odpadów medycznych>>>

– Zniesienie regionalizacji i dopuszczenie alternatywnych metod utylizacji spowodowałoby również większą liczbę startujących w przetargach podmiotów zajmujących się unieszkodliwianiem odpadów. To z kolei powinno przełożyć się na spadek kosztów ponoszonych przez szpitale i inne podmioty. Z naszych obserwacji wynika, że jeśli o zamówienie ubiegało się kilka firm wówczas znacząco spadały oferowane ceny, nawet o 30-40 procent Tam gdzie startował jeden podmiot, stawki znacząco rosły – mówi prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Większa aktywność szpitali i samorządów

Według UOKiK niezbędne są również działania organizacyjne, edukacyjne i inwestycyjne samych placówek medycznych, a także organów i instytucji z nimi powiązanych. Proponowane jest zwiększenie aktywności samorządów biorących udział w systemie finansowania szpitali. Często posiadają one już infrastrukturę do zagospodarowania odpadów komunalnych, którą mogłyby rozwijać w celu przyjmowania również odpadów medycznych. Tego typu inicjatywy są już podejmowane w niektórych regionach Polski.

Współpraca szpitali

Zdaniem Urzędu zasadna byłaby również współpraca pomiędzy szpitalami oraz nadzorującymi je jednostkami, na przykład samorządami, w ramach przetargów. Wspólne ubieganie się o zamówienie również mogłoby obniżyć koszty ponoszone przez pojedyncze placówki.

Rynek odpadów medycznych w Polsce

73 procent dochodów spalarni generują szpitalne zamówienia publiczne na kompleksowe usługi transportu odpadów i spalania. Spalarnie najczęściej tworzą w przetargach konsorcja z firmami transportującymi odpady.

Poza tym istnieje rynek działający na rzecz małych placówek, na przykład zakładów fryzjerskich lub kosmetycznych. Ich zamówienia są realizowane na podstawie umów cywilno-prawnych, czyli  przedsiębiorcy wykupują abonament na odbiór do 5 kg miesięcznie. Takie podmioty najczęściej korzystają z usług pośredników, zdarzają się jednak przypadki, że sami przekazują odpady do spalarni.

W okresie badanym przez UOKiK, czyli w latach 2018-2021, działało 183 konkurentów na rynku transportu odpadów medycznych. Osiem największych podmiotów miało w tym okresie przeciętny udział w ilości odpadów odebranych i dostarczonych do spalarni  w wysokości około 73 procent. Spalaniem odpadów medycznych zajmowało się 21 podmiotów. Osiem największych miało przeciętny udział w ilości unieszkodliwionych odpadów na poziomie 83 procent

Porównując marżę zysku netto (relacja zysku netto do przychodów ogółem) w latach 2019 – 2021 zanotowano większy wzrost rentowności dla spalarni, który zwiększył się z 12 procent do 26 procent Wśród podmiotów, które tylko transportowały odpady, ten wzrost wyniósł z 8 procent do 12 procent.

Mediana cen netto spalarni w badanym okresie wzrosła z 2,02 zł za kg do 4,93 zł za kg. W latach 2018-2019 przeciętna marża spalarni była względnie stabilna. Wzrosła natomiast w okresie pandemii i w największym stopniu decydowała wówczas o wzroście cen.

Do 2019 roku występowały wysokie wolne moce przerobowe, w skali kraju nawet do około 30 procent, choć jednocześnie w połowie województw ich brakowało albo były na wyczerpaniu. Sytuacja zmieniła się w czasie pandemii, kiedy nie było wolnych mocy, dlatego odpady były wysyłane za granicę lub utylizowano je w instalacjach z niższą temperaturą, na przykład 850 st. C. Obecnie w spalarniach ponownie są wolne moce przerobowe. Świadczą o tym najnowsze dane o przetargach. Tam gdzie jest to możliwe, czyli nie ma ograniczeń związanych z obecną definicją zasady bliskości, oferty składały dwa lub nawet trzy podmioty, które miały na tyle duże wolne moce, aby szukać nowych klientów. W efekcie konkurencji szpitale płaciły mniej. W regionach, gdzie nie ma konkurencji, ceny dalej rosły.

Pełną treść raportu wraz z rekomendacjami można znaleźć i pobrać na stronie internetowej UOKiK.

Źródło: UOKiK