Skąd wziąć dodatkowe środki na ochronę zdrowia? Gospodarować lepiej tymi, które posiadamy

Dyskusja o konieczności zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia trwa od ponad dwóch dekad.

W celu zwiększenia finansowania systemu ochrony zdrowia, potrzebna jest racjonalizacja wzrostu wynagrodzeń w tym sektorze i dobre zarządzanie posiadanymi środkami – mówiła Anna Rulkiewicz, prezeska Pracodawców dla Zdrowia, prezeska Grupy Lux Med podczas panelu dyskusyjnego na temat finansowania ochrony zdrowia w ramach Forum Ochrony Zdrowia, odbywającego się podczas XXXIII Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Uczestnicy panelu zastanawiali się, w jaki sposób można by zwiększyć finansowanie sektora opieki zdrowotnej. Zgodnie z założeniami nakłady publiczne na ochronę zdrowia wyniosą w 2024 roku około 200 mld złotych. To o 19,4 mld zł więcej niż w roku ubiegłym. 

Wzrost finansowania nie przekłada się jednak na poprawę dostępności świadczeń i skrócenie kolejek. Jednocześnie eksperci alarmują, że w perspektywie najbliższych 3 lat w budżecie NFZ może zabraknąć nawet 159 mld zł.

Świadczenia zgodne ze standardami

Małgorzata Gałązka-Sobotka, dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego w Warszawie zgodziła się z tym, że istotne jest dobre gospodarowanie obecnie posiadanymi środkami.

-System jest skuteczny gdy oferuje usługi zgodne ze standardami. Znamy te standardy i wiemy, jak wyliczyć koszty świadczeń, a znając dane statystyczne i wiedząc, ile osób może w danej grupie wiekowej zachorować, łatwo możemy ustalić, jakie będą koszty leczenia określonych grup chorób. Takie analizy pozwolą skierować finansowanie tam, gdzie jest on potrzebne i racjonalnie je wykorzystać – mówiła Małgorzata Gałązka-Sobotka. 

Mimo że na ochronę zdrowia co roku przeznaczamy więcej świadczeń, ciągle procent polskiego PKB trafiający do tego sektora, jest niższy niż w innych krajach.

Anna Rulkiewicz zapytana o zmiany w składce zdrowotnej, przyznała, że nie byłoby wskazane jej obniżanie.

-Na pewno przydałoby się uporządkowanie koszyka świadczeń oraz wprowadzenie dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych, które odciążyłyby system publiczny- mówiła. – Polskie społeczeństwo się starzeje i osoby starsze będą wymagały więcej opieki medycznej niż młodsze. Składka zdrowotna rosła w ostatnich latach, ale dodatkowe środki były przeznaczane nie na świadczenia, a głównie na wynagrodzenia, gdyż sektor zdrowotny był pod tym względem przez długi czas niedofinansowany. To powodowało, że większość budżetu wielu szpitali stanowiły wynagrodzenia. Poza tym sporo procedur zdrowotnych jest niedoszacowanych – dodała. 

Potrzebna strategia, na co wydawać pieniądze

-Jeśli patrzymy na strukturę wydatków od 2022 roku, to na płace przeznaczonych jest 80-90 procent środków – mówił Waldemar Malinowski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych. 

-Poza tym bez opracowania planu strategicznego dodatkowe pieniądze w systemie niczego nie zmienią. Od 25 lat działamy w taki sposób, że przekazujemy środki na zdrowie bez planu i bez określonego kierunku. Nie można więc powiedzieć, czy środków jest za dużo czy za mało, skoro nie ma strategii, jak je wydawać. Przy takim podejściu zawsze będzie ich za mało – mówił Malinowski. 

-Mówimy, że w szpitalach jest coraz mniej pieniędzy. Powinno być ich coraz mniej, skoro mamy odwrócić piramidę świadczeń i większy nacisk położyć na leczenie ambulatoryjne – dodał. 

Dyskusja o konieczności zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia trwa od ponad dwóch dekad.

– Nigdy nie słyszałam, żeby pieniędzy na zdrowie była wystarczająca ilość – przyznała Ewa Książek-Bator, wiceprezes Polskiej Federacji Szpitali. – Jednak aby je lepiej wykorzystać, potrzebna jest strategia. Polska Federacja Szpitali przedstawiła koncepcję takiej strategii, która między innymi stawia na profilaktykę. Obecnie system się finansuje dzięki zarządzającym szpitalami, którzy potrafią dysponować posiadanymi środkami w taki sposób, że wystarczy ich na wszystko, na przykład na niezbędne inwestycje, ale wiąże się to z wieloma wyrzeczeniami – dodała. 

—Moim zdaniem w systemie jest mało środków i brakuje ich właśnie dla szpitali – mówił  Witold Latusek, prezes zarządu Szpitala Miejskiego w Rabce-Zdroju sp. z o.o., który opowiadał, że w placówce, którą zarządza, płace stanowią 65 budżetu, ale tylko dlatego, iż kilka lat temu zdecydował na zmniejszenie liczby etatów z 200 do 160. 

-Mam wrażenie, że system generuje niepotrzebne koszty i marnuje środki – dodał i zwrócił uwagę na relacje między lekarzami tworzącymi prywatne spółki, oferujące świadczenia w ramach NFZ i szpitalami. Według prezesa Latuska prywatne podmioty nie powinny konkurować z publicznymi o kontrakty ze środków publicznych. Jednak gdyby tak było zlikwidowana zostałaby konkurencja, dzięki której płatnik ma możliwość wyboru świadczeniodawcy oferującego usługi najwyższej jakości.

-Podstawowym kryterium wyboru świadczeniodawcy powinna być  nie struktura własnościowa podmiotu medycznego, ale efektywność oferowanych usług, która oznacza stosunek wyników całego procesu leczenia oraz stanu satysfakcji pacjenta po jego zakończeniu do kosztów, które to leczenie generowało. Myślę, że sporo osób byłoby gotowych płacić więcej na zdrowie, jeśli tyko wiązałoby się to ze wzrostem jakości oferowanych świadczeń – mówiła Gałązka-Sobotka. 

Koszyk świadczeń i dodatkowe ubezpieczenia

Anna Rulkiewicz podkreśliła, że uporządkowanie koszyka świadczeń zdrowotnych oraz wprowadzenie dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych oraz współpłacenia byłoby korzystne zarówno z punktu widzenia publicznego płatnika, jak i pacjentów. 

-Dopłaty do świadczeń były, są i będą. Za pakiety zdrowotne płacą pracodawcy i pracownicy, są grupy zawodowe, które ubezpieczają się tylko prywatnie, na przykład marynarze. – mówiła Ewa Książek-Bator. – Ale nie ma przyzwolenia społecznego na podwyższenie składki – dodała. 

-Nie powinno się odchodzić od składki zdrowotnej i zastępować jej podatkiem, gdyż ona jest de facto podatkiem. Gdybyśmy mieli coś zmienić, to trzeba by wprowadzić system szacowania ryzyka zdrowotnego i powiązać go z zachowaniem ubezpieczonego. Jeżeli ktoś na przykład chciałby uprawiać ryzykowne dyscypliny sportu, to płaciłby wyższe składki niż inni nie podejmujący takiego wyzwania – dodała Małgorzata Gałązka-Sobotka. 

Paneliści zgodzili się, że to, co generuje zagrożenia zdrowotne (alkohol, papierosy, słodkie napoje), powinno być dodatkowo opodatkowane, a środki z tytułu takich opłat akcyzowych należałoby przeznaczyć na finansowanie ochrony zdrowia. 

Ubezpieczenie zdrowotne ze środków publicznych gwarantowałoby podstawowy pakiet świadczeń, a wybór dodatkowych zależałby od decyzji pacjenta. 

Według Waldemara Malinowskiego trzeba podwyższyć składkę zdrowotną, jednak powinno się to wiązać z podwyższeniem jakości oferowanych świadczeń oraz z uporządkowaniem całego systemu, a według prezesa Latuska podwyższanie składki nie ma sensu, gdy nie ma wyceny ryzyka zdrowotnego,.

Panel pt. „Finansowanie ochrony zdrowia – gdzie znaleźć pieniądze?” odbył się pierwszego dnia XXXIII Forum Ekonomicznego w Karpaczu. Jego moderatorem był Krzysztof Jakubiak, prezes zarządu Modern Healthcare Institute.

XXXIII Forum Ekonomiczne odbywa się do 3 do 5 września 2024. Jego częścią jest Forum Ochrony Zdrowia.