Pracownicy boją się prosić o podwyżkę

Wiele zmienia się na lepsze, a firmy stają się być bardziej transparentne w kontekście płac, między innymi tworząc i aktualizując siatki wynagrodzeń.

22 września to Dzień Ćwiczenia Przed Lustrem Prośby o Podwyżkę Płacy. Choć jest to święto dość nietypowe, to w pełni odzwierciedla bolączkę wielu profesjonalistów, którzy wciąż postrzegają pieniądze jako temat tabu, a komunikowanie szefowi swoich oczekiwań w tym zakresie – jako nieprzyjemne wydarzenie. Pomimo rosnącej transparentności płac i wciąż sprzyjającego wykwalifikowanym ekspertom rynku pracy, aż 40 procent specjalistów i menedżerów nadal uważa rozmowę o podwyżce za stresującą.

Wynika to z faktu, że pieniądze – choć są bardzo ważnym aspektem pracy – wciąż pozostają tematem tabu na polskim rynku pracy. Po drugie, pracownicy nie zawsze wiedzą, jak rozmawiać o wynagrodzeniu oraz na jakie argumenty warto się powołać. W konsekwencji, rozmowa z przełożonym na ten temat wśród wielu osób budzi obawy.

Podwyżki nie dla wszystkich

Choć średnie wynagrodzenie rośnie, to nie jest to spowodowane lepszą sytuacją w firmach i większymi możliwościami po stronie pracodawców. Bardzo często wiąże się to natomiast ze wzrostem płacy minimalnej, która pociąga za sobą podwyżki na kilku wyższych poziomach płacowych. Często jednak pozostaje to bez wpływu na zarobki lepiej wynagradzanych specjalistów, którzy muszą aktywniej zabiegać o podwyżki.

Jak jednak pokazuje najnowsze badanie Hays Poland przeprowadzone we wrześniu 2024 roku wśród blisko 900 specjalistów i menedżerów, proszenie szefa o podwyżkę wiąże się ze stresem dla 40 procent  z nich.

Trudne emocje pracowników w obliczu tej sytuacji mogą być powiązane z krótkim stażem pracy w danej organizacji, brakiem pewności siebie, słabymi relacjami z przełożonym, ale również z naturalną obawą przed niepowodzeniem lub oceną. Poza tym w wielu firmach temat pieniędzy wciąż nie jest transparentny, przez co zatrudnionym może się wydawać, że rozmowa o podwyżce postawi ich w świetle osób roszczeniowych, interesownych lub nielojalnych.

Po drugiej stronie jest kolejne 40 procent profesjonalistów, którzy nie mają problemu z poruszaniem tego tematu.

– Osoby, których nie stresuje rozmowa o podwyżce to często pracownicy, którzy znają swoją wartość i mają świadomość posiadanych kompetencji. Jeżeli dodatkowo są to umiejętności niszowe, to tym bardziej przemawia to za słusznością ich prośby o podwyżkę. Jest to grupa specjalistów, która doskonale wie, co może zaoferować organizacji. Jeśli nie tej, to innej, co również jest silną kartą przetargową      – zauważa Aleksandra Tyszkiewicz, executive director CEE w Hays.

Co piąty respondent badania przyznaje również, że ma wątpliwości, czy rozmowy dotyczące wzrostu wynagrodzenia wywołują u niego stres. W wielu przypadkach ankietowani mają zapewne mieszane odczucia dotyczące takich rozmów lub traktują stres jako źródło motywacji.

Wyższe płace to wyższe ceny

Niezależnie od rodzaju i natężenia trudnych emocji, specjaliści chcą zawalczyć o swoje i zarabiać więcej. Pomimo świadomości wciąż ograniczonych budżetów firm i wymagającej sytuacji gospodarczej, o podwyżki ubiega się wielu profesjonalistów. Łącznie 44 procent ankietowanych badania Hays rozmawiało na ten temat z szefem na przestrzeni ostatniego roku. Ponad połowa z tej grupy podjęła taki krok w ostatnim półroczu.

–  Pracodawcy w dużym stopniu mają świadomość oczekiwań i potrzeb pracowników. Godząc się na podwyżki, nierzadko liczą się z tym, że wyższe koszty trzeba będzie następnie stopniowo przekładać na konsumentów lub klientów, co ogranicza konkurencyjność firmy. Na rynku funkcjonują też organizacje, które obecnie nie mogą pozwolić sobie na podwyżki. Są to trudne, ale poparte kompleksowymi kalkulacjami decyzje. Chcąc zatrzymać pracowników, pracodawcy starają się określić przypadki, w których wzrost płacy jest absolutnie niezbędny, lub zrekompensować brak podwyżki benefitami bądź większą elastycznością pracy – dodaje ekspertka Hays        .

Być może to właśnie trudna sytuacja w firmach powoduje, że spora grupa profesjonalistów odkłada rozmowę z szefem o podwyżce na później. 19 procent ankietowanych ostatni raz poruszyła ten temat ponad rok lub dwa lata temu, a 12 procent – jeszcze dawniej. Co ciekawe, 1/4 badanych nie ma na swoim koncie takiego doświadczenia.  Może to wynikać zarówno z krótkiego stażu pracy lub obaw przed taką rozmową, jak i braku konieczności proszenia o podwyżkę z uwagi na inicjatywę przełożonego lub jasne, ogólnofirmowe kryteria przyznawania podwyżek i awansów.

Firmy starają się być transparentne

– Wiele zmienia się na lepsze, a firmy stają się być bardziej transparentne w kontekście płac, między innymi tworząc i aktualizując siatki wynagrodzeń. Oznacza to, że coraz więcej pracowników wie, jakie są widełki płacowe na danym stanowisku i jakie cele muszą być osiągnięte, aby uzyskać awans z podwyżką. W wielu firmach wciąż jednak ta kwestia jest nieuporządkowana, a zatrudnieni, jeśli chcą zarabiać więcej, to muszą o to zawalczyć. Należy pamiętać, że pracując i odnosząc sukcesy w jednej firmie od wielu lat za tę samą płacę, warto czasem upomnieć się o podwyżkę – przypomina Aleksandra Tyszkiewicz.

Odpowiedzi specjalistów i menedżerów pokazują, że chcąc otrzymać podwyżkę, warto zaryzykować. Szczera rozmowa z szefem nie zaszkodzi, a wręcz przeciwnie – może faktycznie zwiększyć szansę na osiągnięcie celu. Aż 71 procent profesjonalistów, którzy na przestrzeni ostatnich dwóch lat prosili szefa o podwyżkę, ostatecznie ją otrzymali.

Należy oczywiście mieć na uwadze, że każdy przypadek jest inny i z pewnością nie były to wyłącznie podwyżki rzędu 20 procent. Ważny i motywujący jest jednak sam fakt, że komunikując jasno swoje potrzeby, profesjonaliści mogą liczyć na odzew firmy.

Badani, którzy nie uzyskali wyższego wynagrodzenia po rozmowie z przełożonym, podzielili się na dwie grupy. Jedna z nich zdecydowała się odejść z firmy do miejsca, które prawdopodobnie w większym stopniu odpowie na jej oczekiwania finansowe. Druga grupa postanowiła zostać w  dotychczasowej organizacji i możliwe, że ponownie poruszy ten temat za jakiś czas.