Opieka nad seniorem – potrzebna kompleksowość i skoordynowane działania

Wśród rekomendacji znalazło się stworzenie jednolitego systemu opieki nad osobami starszymi ponad ministerstwami, wspólne z resortami – zdrowia, rodziny i opieki senioralnej.

W opiece nad rosnącą grupą osób starszych potrzebna jest kompleksowość, realne skoordynowane działania międzyresortowe, szczególnie dotyczące wsparcia długoterminowej opieki domowej oraz działań profilaktycznych, zapobiegających lub opóźniających pojawienie się tzw. wielkich problemów geriatrycznych.

Na temat tych zagadnień rozmawiali uczestnicy panelu dyskusyjnego pt. „Senior w systemie opieki zdrowotnej”, który odbył się w ramach X Kongresu Wyzwań Zdrowotnych (13-14 marca 2025).

O osobach starszych mówimy w przypadku tych, którzy skończyli 60 lat, według ONZ i WHO granicą jest wiek 65 lat. W tym okresie zaczynają pojawiać się tzw. zmiany inwolucyjne (wsteczne), warto podejmować działania, aby nie rozwijały się za szybka lub nie przechodziły w stany patologiczne.

30 procent seniorów w roku 2050

Osób starszych jest coraz więcej, obecnie w Polsce stanowią one 25 procent społeczeństwa, według niektórych danych w roku 2050 będzie to nawet ponad 30 procent, jednak jest to grupa bardzo niejednorodna, gdyż są wśród nich osoby 80-letnie w bardzo dobrej kondycji oraz osoby 60-letnie wymagające stałej pomocy innych.

– Według geriatrów starość zaczyna się po 75 roku życia, ale z drugiej strony dzisiaj osoba, która ma 80 lat, to zupełnie inna osoba niż jej rówieśnik 40 lat temu. Podobnie jest z 60-latkami – mówiła profesor Marta Podhorecka, która zauważyła, że mówiąc o tych, których należy objąć opieką, bierze się pod uwagę osoby z tzw. wielkimi problemami geriatrycznymi, do których należą choroby wpływające na samodzielność i zachowanie sprawności takie jak depresja, demencja, zaburzenia równowagi, upadki, osteoporoza oraz zespół słabości. Mają one wiele przyczyn, dlatego potrzebne jest interdyscyplinarne spojrzenie na pacjenta.

– Starszych osób dotyczy też wielochorobowość i wielolekowość, co podkreśla złożoność tych pacjentów. Na zdrowie seniora nie wpływa tylko brak choroby lub jej obecność, ważnym czynnikiem są warunki socjoekonomiczne, ubóstwo, brak wiedzy zdrowotnej, wykluczenie cyfrowe, problemy z dostępnością do opieki, brak dojazdu do lekarza, warunki mieszkaniowe – mówiła profesor Podhorecka. Zwróciła także uwagę na samotność jako istotny czynnik wpływający na kondycję, także uważany za chorobę.

– Jest to zjawisko gorsze niż otyłość, powodujące o 40 procent wyższe ryzyko chorób neuropoznawczych i depresji, oraz o 32 procent wyższe ryzyku udaru – dodała.

Osteosarkopenia groźniejsza niż rak i udar

Europejska Liga Towarzystw Reumatologicznych w roku 2024 wystosowała manifest skierowany do parlamentarzystów dotyczący zajęcia się problemem chorób układu ruchu,, których jest tak wiele i których liczba się zwiększa, że wkrótce systemy w krajach unijnych nie dadzą sobie z nimi rady, jeśli nie zacznie się działać w tym zakresie.

-Obserwujemy zwiększanie liczby osób z zapalnymi chorobami autoimmunologicznymi, które spotykane są u osób młodych, ale coraz częściej także dotyczą osób w wieku senioralnym, są także choroby reumatologiczne występujące głównie u seniorów. W niektórych krajach wzrost tych chorób wynosi 20-30 procent. Przewiduje się, że do roku 2030 nastąpi wzrost liczby chorych na choroby zwyrodnieniowe o 40 procent, głównie będzie dotyczyć to kobiet, których dotykają choroby stawów rąk, kolanowych oraz biodrowych. Problemem jest osteosarkopenia, czyli ubytek masy kostnej połączony z ubytkiem masy mięśniowej, który obecnie dotyczy 2 milionów pacjentów, a do roku 2030 liczba ta wzrośnie o 20 procent. Prowadzi ona do złamań, w przypadku których śmiertelność u kobiet jest wyższa niż w przypadku raka płuca i zawału serca, a u mężczyzn  – niż w przypadku udaru i zawału – mówiła profesor Brygida Kwiatkowska.

W związku z tym stoimy przed gigantycznym wyzwaniem, które wymaga wykonywania badań screeningowych, aby wcześniej wykrywać te choroby, a także zapobiegać im poprzez odpowiednią dietę i aktywność fizyczną.

– Te problemy nie są dostrzegane przez system, NFZ sporządził na ten temat raporty w roku 2018 i 2020, ale nie wynika z nich, aby liczba badań wzrosła, mimo że przekazujemy spore środki na leczenie zabiegowe – mówiła profesor Kwiatkowska, która wspomniała także o opracowaniu przez Polskie Towarzystwo Reumatologiczne rekomendacji na temat tego, jak powinien wyglądać screening, a także, aby w przypadku złamań kierować pacjentów do poradni osteroporotycznych, których liczba na szczęście się zwiększa. Osteoporoza jest także leczona w ramach poradni reumatologicznych.

Polska niechlubnym liderem amputacji

Profesor Aleksander Sieroń zwrócił uwagę na to, że miażdżyca dotyczy również kończyn dolnych, a z jej powodu w Polsce 370 tysięcy osób jest zagrożonych amputacjami. Rocznie wykonywanych jest w naszym kraju średnio 10 tysięcy takich zabiegów, co daje nam niechlubną pierwszą pozycję w Europie.

– Tacy pacjenci nie trafiają do właściwych lekarzy, ale zwykle do lekarza rodzinnego, który kieruje ich do chirurga, wskazującego często jako jedyna drogą leczenia – amputację. Trudno otwierać oddziały leczenia ran przewlekłych, które by zapobiegały takim zabiegom – mówił profesor Sieroń. Amputacje są także wykonywane w przypadku tzw. stopy cukrzycowej. Pacjent po amputacji jest unieruchomiony, co powoduje kolejne problemy, także socjalne.

– Gdy u starszej osoby pogarsza się wzrok, potęguje to samotność i depresję oraz utrudnia funkcjonowanie społeczne, to jedna z podstawowych skarg pacjentów w starszym wieku. Pogorszenie się wzroku jest też przyczyną upadków – mówił profesor Sławomir Teper.

Okulistyka jest w naszym kraju na wysokim poziomie, ale jest coraz więcej pacjentów, których dotykają różne schorzenia, takie jak zwyrodnienie plamki żółtej związane z wiekiem (AMD). Na program przesiewowy w kierunku tej choroby przeznaczane jest 450 mln zł.

– Coraz więcej osób się zgłasza, dlatego oczekujemy nowych narzędzi, może wspomagania AI, przydałby się także lepszy nadzór nad programem – mówił profesor Teper. Wspomniał także o zaćmie, na którą operowani są coraz młodsi pacjenci, co z kolei generuje kolejny problem – ryzyko pojawienia się odwarstwienia siatkówki.

Rosną także oczekiwania pacjentów dotyczące jakości soczewek, jednak przepisy nie pozwalają na dopłaty do soczewek premium w ramach zabiegów finansowanych przez NFZ w naszym kraju, stąd wiele osób decyduje się na zabiegi za granicą, dokąd przekazywane są miliony złotych w ramach refundacji.

Bez opiekunów nieformalnych opieka domowa nie da rady

Według profesor Agnieszki Neumann-Podczaski, w przypadku opieki nad pacjentami, których dotyczy wiele problemów, nie tylko w obszarze zdrowia, ważna jest koordynacja, której brakuje, a także kompleksowość podejścia oraz myślenie międzyresortowe.

– Nie będzie dobrych rozwiązań, gdy nie będzie zwróconej uwagi na długoterminową opiekę domową. Tymczasem ciągle jest silna koncentracja na wspomaganiu punktowym, na przykład powstaniu oddziałów geriatrycznych, co jest mało kompleksowe. Poszczególne resorty ze sobą nie rozmawiają, brak jest dialogu, akty prawne dotyczące DPS-ów oraz ZOL-i są rozbieżne, ich działalność regulują różne ustawy i przepisy – mówiła.

Obecnie 20 tysięcy osób czeka na przyjęcie do zakładów opiekuńczo-leczniczych i do zakładów pielęgniarsko-opiekuńczych. Jest w nich za mało miejsc, potrzebna jest standaryzacja a także kompleksowe zajęcie się osobą starszą w domu, tak, aby ocenić nie tylko jej stan zdrowia, ale także sytuację społeczną.

Profesor Neumann-Podczaska zaapelowała o konieczność uczenia geriatrii wszystkich uczestników systemu.

– Bez kompleksowości oraz opiekunów nieformalnych i ich edukacji nie dźwigniemy sektora opieki domowej – dodała. Za pewne „światełko w tunelu” uznała powstanie powołanego przez premiera międzyresortowego zespołu, który ma się zająć tymi zagadnieniami. Wspomniała także o planach utworzenia w warszawskim centrum opiekuńczo-leczniczym, placówce liczącej 900 miejsc, systemu optymalizacji opieki długoterminowej.

Rozpoczynający się w kwietniu 2025 wieloletni projekt obejmie edukację skierowaną do nieformalnych i formalnych opiekunów i do kadry zarządzającej, a jego celem będzie wypracowanie rozwiązań w celu optymalizowania wpływu systemu na pacjentów, tak, aby wszędzie, gdzie trafią, otrzymali najlepszą opiekę. W jego realizację zostaną także zaangażowane samorządy.

Katowiccy seniorzy – aktywni i zaopiekowani

Miasto Katowice to przykład samorządu, który realizuje szeroką politykę senioralną. Na ten cel w ciągu 10 lat wydano ponad 500 mln zł. Miasto to, podobnie jak wiele innych polskich miast, starzeje się. Obecnie 28 procent (80 tysięcy) jego mieszkańców to osoby powyżej 60 lat, statystyki pokazują, że za 20 lat będzie takich osób ponad 32 procent.

Małgorzata Moryń-Trzęsimiech z Urzędu Miasta Katowice mówiła o trzech grupach seniorów. Pierwsza to osoby aktywne, do których skierowane są działania takie jak kluby seniora, dzienne DPS-y, centra społecznościowe, bezpłatne zajęcia sportowe i miejsca aktywności, na przykład Społeczne Ministerstwo ds. Samotności, czyli miejsce, które ma zapobiegać byciu samemu. Aktywnych seniorów jest w Katowicach 77 tysięcy.

Seniorzy z grupy drugiej wymagają częściowego wsparcia w miejscu zamieszkania i dla nich miasto organizuje usługi opiekuńcze, dowóz obiadów, usługi pielęgnacyjne, wsparcie wolontariuszy, oferuje dostawę książek z bibliotek czy usługi tzw. złotej rączki. Takich osób jest 2 tysiące.

Ostatnia grupa, obejmująca tysiąc osób, to pacjenci wymagający całodobowej opieki, którzy przebywają w takich miejscach jak DPS, ZOL, ZPO, a także w mieszkaniach wspomaganych. Otwarcie kolejnych takich nowoczesnych lokali jest planowane w Katowicach za kilka tygodni.

Mimo napotykanych wielu problemów prawnych, wynikających z różnych przepisów regulujących różne formy opieki, Katowice wspierają seniorów w różnorodny sposób. Jednym z nich jest organizowanie Dnia Sąsiada, który ma zachęcić do poznawania mieszkańców z sąsiednich domów lub mieszkań. Za swoje działania otrzymały od WHO tytuł Miasto przyjazne starzeniu się.  

Marzanna Bieńkowska z Biura Rzecznika Prawa Pacjenta mówiła o włączeniu się tej instytucji w działania międzyresortowe na rzecz osób starszych, oraz o interwencjach podejmowanych po telefonach starszych osób na infolinię Rzecznika.

Wspomniała także o planach uruchomienia infolinii dla osób starszych z demencją i ich opiekunów, za pomocą której będzie można porozmawiać także z psychologiem i prawnikiem.

Diagnosta porozmawia z seniorem

Wsparciem dla seniorów, szczególnie w zakresie wykonywania badań laboratoryjnych czy interpretacji ich wyników mogą służyć diagności laboratoryjni, którzy wystąpili z inicjatywą wprowadzenia porady diagnosty laboratoryjnego dla starszych pacjentów.

Warto wiedzieć, że pewne parametry fizjologiczne, określane podczas badań, ulegają zmianie w wyniku procesów starzenia się, dlatego należy je odpowiednio interpretować. Diagności posiadają wiedzę na ten temat i chętnie się z nią podzielą – mówiła dr Karolina Bukowska-Strakova.

Zadeklarowała zaangażowanie środowiska diagnostów do współpracy z seniorami, także w kwestii zalecania ewentualnego poszerzenia diagnostyki. Podkreśliła wartość wykorzystania kadr diagnostycznych w diagnostyczno-terapeutycznych zespołach interdyscyplinarnych.

Rekomendacje dla decydentów

Jako rekomendacje dla decydentów dotyczące polepszenia opieki nad seniorami, uczestnicy panelu wymienili między innymi kompleksowość, spojrzenie całościowe na pacjenta, obejmujące aspekty zdrowotne i społeczne, realne działania skoordynowane oraz standardy.

Mówili o zapobieganiu chorobom okulistycznym oraz amputacjom, a także o zrównaniu dostępu do opieki zdrowotnej w różnych regionach Polski.

Postulowali wykorzystanie innowacji, które zwiększają dostępność do opieki zdrowotnej, skupienie się na profilaktyce pierwotnej i badaniach przesiewowych, kalendarzu szczepień seniorów oraz na reformie ponad kadencjami, a także o zachęcaniu młodych lekarzy do specjalizacji z geriatrii.

Wśród rekomendacji znalazło się stworzenie jednolitego systemu opieki nad osobami starszymi ponad ministerstwami, wspólne z resortami – zdrowia, rodziny i opieki senioralnej, który nie wymaga dodatkowych nakładów, ale koordynacji, wykorzystanie diagnostów laboratoryjnych, wprowadzenie bilansów zdrowia dla osób w wieku 60, 70 i 80 lat oraz w celu utrzymania jak najdłużej seniora sprawnego w domu, weryfikowanie panujących tam warunków.

Wśród wymienionych postulatów znalazło się połączenie różnych miejsc zajmujących się seniorami a także umożliwienie farmaceutom przeprowadzanie szczepień podopiecznych DPS-ów oraz osób nie wychodzących z domów.

Prelegentami podczas panelu byli: Marzanna Bieńkowska, zastępca dyrektora Departamentu Współpracy Biura Rzecznika Praw Pacjenta, dr Karolina Bukowska-Strakova, przewodnicząca Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Medycznych Laboratoriów Diagnostycznych, członkini Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych, prof. Brygida Kwiatkowska, konsultantka krajowa w dziedzinie reumatologii, zastępca dyrektora ds. klinicznych Narodowego Instytutu Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji im. prof. dr hab. med. Eleonory Reicher, Małgorzata Moryń-Trzęsimiech, naczelnik Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Miasta Katowice, prof. Agnieszka Neumann-Podczaska, dyrektorka Instytutu Senioralnego, prodziekan Wydziału Nauk Medycznych i Nauk o Zdrowiu Akademii Ekonomiczno-Humanistycznej w Warszawie, członkini Komisji Ekspertów ds. Osób Starszych przy Rzeczniku Praw Obywatelskich, dr hab. Marta Podhorecka, prof UMK, przewodnicząca Rady ds. Polityki Senioralnej w Ministerstwie ds. Polityki Senioralnej, Katedra Geriatrii, Wydział Nauk o Zdrowiu Collegium Medicum w Bydgoszczy, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu, Stowarzyszenie Fizjoterapia Polska, prof. Aleksander Sieroń, konsultant krajowy w dziedzinie angiologii, członek zespołu specjalistów chorób naczyń Unii Europejskiej, członek Brytyjskiego Królewskiego Towarzystwa Medycznego – Royal Medical Society, prof. Sławomir Teper z Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Wydziału Nauk Medycznych w Zabrzu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

Moderatorem była Ewa Kurzyńska, redaktorka naczelna, ,,Długo i Szczęśliwie‘‘, gospodyni programu Mednews w TV NEWS24.