NIK: rehabilitacja pocovidowa ciągle potrzebna

Kompleksowa rehabilitacja pocovidowa jest wciąż potrzebna, dlatego NIK złożyła wniosek do NFZ o ponowne uruchomienie świadczeń dla tzw. ozdrowieńców.

Najwyższa Izba Kontroli ustaliła, że ponad połowa pacjentów nie skorzystała ze skierowań na rehabilitację po przebytej chorobie Covid-19. Wpływ na to mógł mieć ograniczony dostęp do zabiegów i zbyt szybkie zakończenie programu przez resort zdrowia.

Na finansowanie rehabilitacji przeznaczono ze środków Funduszu Przeciwdziałania Covid-19 około 134 mln zł, jednak na pełne zaspokojenie potrzeb nie pozwoliła, zdaniem NIK, organizacja udzielania świadczeń. Programy zostały uruchomione bez zbadania potrzeb pacjentów oraz możliwości placówek medycznych.

Skontrolowano pięć województw – lubelskie, świętokrzyskie, śląskie, dolnośląskie oraz zachodniopomorskie, i stwierdzono, że w każdym z nich były powiaty, gdzie nie było dostępu do rehabilitacji pocovidowej, a osoby, które otrzymały pomoc czekały średnio na zabiegi od 41 do 63 dni, a nawet ponad pół roku.

Od 4 marca 2020 do końca marca 2023 odnotowano w Polsce ponad 6,4 mln przypadków choroby Covid-19, której przebieg był zróżnicowany – od bezobjawowego, przez łagodną chorobę układu oddechowego (podobną do przeziębienia), po ciężkie zapalenie płuc z zespołem ostrej niewydolności oddechowej i/lub niewydolnością wielonarządową.

5,3 miliona ozdrowieńców

Do końca marca 2023 roku liczba tzw. ozdrowieńców wyniosła w Polsce ponad 5,3 mln. W 2021 roku przynajmniej jedna trzecia tych, którzy przeszli chorobę wywołaną koronawirusem miała związane z nią powikłania: trudności z oddychaniem, uszkodzenie mięśnia sercowego, czy zakrzepy zagrażające życiu. Lekarze zaobserwowali niemal 50 rodzajów powikłań, część pacjentów przechodziła je ciężej niż samą chorobę, zdarzały się również przypadki poważnych powikłań u osób, które samo zakażenie przeszły łagodnie.

Po raz pierwszy rehabilitacja pocovidowa została zaoferowana w formie programu pilotażowego Ministerstwa Zdrowia we wrześniu 2020. Od kwietnia 2001 roku, z uwagi na duże zapotrzebowanie na te świadczenia, można było korzystać z rehabilitacji finansowanej przez NFZ z Funduszu Przeciwdziałania Covid-19. Uruchomiono wówczas dwa programy -rehabilitacji pocovidowej oraz fizjoterapii pocovidowej.

Objęte kontrolą odziały wojewódzkie NFZ w latach 2021-2022 przeznaczyły na sfinansowanie świadczeń w ramach tych programów w sumie około 55,3 mln zł. Skorzystało z nich niemal 15,5 tys. tzw. ozdrowieńców.

27 tysięcy skierowań na rehabilitację

Z danych Centrum e-Zdrowia wynika, że do 30 czerwca 2022 roku w całym kraju w systemie (P1) wystawiono 27 673 e-skierowania na rehabilitację pacjentów po chorobie Covid-19 (także w ramach programu pilotażowego). Prawie 70 procent z nich dotyczyło zabiegów w trybie stacjonarnym (ponad 12,2 tys. w zakładach lecznictwa uzdrowiskowego i ok. 7 tys. w szpitalach), a około 30 procent w trybie ambulatoryjnym (ok. 8,4 tys.).

Jednak w marcu 2022 roku, nie czekając na wyniki wciąż trwającego programu pilotażowego, Ministerstwo Zdrowia zakończyło programy rehabilitacji pocovidowej, dając placówkom niecałe trzy miesiące na zrealizowanie wystawionych skierowań, dlatego też część pacjentów nie mogła już skorzystać z przepisanych zabiegów. Do zakończenia programów zrealizowano w sumie około 44 procent wydanych skierowań.

Wyniki kontroli pokazują, że kompleksowa rehabilitacja pocovidowa jest wciąż potrzebna, dlatego Najwyższa Izba Kontroli złożyła wniosek do NFZ o ponowne uruchomienie świadczeń dla tzw. ozdrowieńców, które będą  obejmowały równocześnie leczenie zaburzeń pulmonologicznych, kardiologicznych,  neurologicznych oraz narządu ruchu.

Nieprawidłowości w kwalifikacji pacjentów

Kontrola przeprowadzona przez NIK pokazała także, że kwalifikowanie pacjentów do programu odbywało się bez ustalonych procedur, a także bez rekomendacji z centrali NFZ.

W trzech na pięć oddziałów NFZ kontrolerzy Izby stwierdzili przypadki, w których mimo, że pacjenci spełniali wszystkie wymogi formalne nie zostali zakwalifikowani do programu, albo zostali zakwalifikowani, mimo że nie spełniali wymogów. Lubelski oddział NFZ zawarł na przykład umowy z trzema podmiotami, które wbrew wymaganiom programów nie zapewniały pacjentom całodobowego dostępu do RTG i gazometrii.

Nieprawidłowości wystąpiły także w toku kwalifikowania pacjentów do leczenia, takie jak nieprawidłowa dokumentacja lub wręcz jej brak. Kontrolerzy NIK stwierdzili także przypadki (w dwóch podmiotach) wyznaczania terminów przyjmowania i leczenia pacjentów poza kolejnością.

NIK wykazała, że procedury kontrolne obowiązujące w objętych badaniem oddziałach NFZ nie tylko nie pozwoliły na wykrycie przypadków, w których ze świadczeń skorzystały osoby nieuprawnione, ale także takich, w których rozliczano świadczenia udzielone w nieodpowiednim wymiarze. Przeprowadzona na wniosek Izby powtórna weryfikacja danych dotyczących liczby udzielonych zabiegów wykazała, że w związku z tymi nieprawidłowościami lubelski oddział NFZ przekazał świadczeniodawcom nienależnie 1,8 mln zł. Rozliczenia te mają zostać skorygowane.