Dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne ma już ponad 4,5 mln Polaków

W ciągu I półrocza tego roku Polacy wydali na ochronę ubezpieczeniową ponad 786 mln zł.

W II kwartale 2023 roku liczba osób posiadających prywatne ubezpieczenia zdrowotne w Polsce wyniosła 4,56 miliona. Oznacza to wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim o 15,4 procent. W ciągu I półrocza tego roku Polacy wydali na ochronę ubezpieczeniową ponad 786 mln zł – wynika z danych Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Coraz więcej osób decyduje się na zakup prywatnych polis zdrowotnych, które zapewniają łatwiejszy dostęp do specjalistów i badań diagnostycznych.

W roku 2023 wydatki na zdrowie szacowane są na około 170 mld zł. Na rok 2024 planowane jest przeznaczenie na ochronę zdrowia prawie 191 mld zł, co oznacza wzrost o 12 procent w porównaniu do roku bieżącego.

– Zdrowie powinno być traktowane jako priorytet, zwłaszcza że sytuacja zdrowotna Polaków jest dziś bardzo trudna. To, że na ten obszar zarezerwowano więcej pieniędzy w przyszłorocznym budżecie, może jednak nie rozwiązać problemów i nie przezwyciężyć inflacji ogólnej. Utrzymuje się ona na poziomie dwucyfrowym, a inflacja w sektorze ochrony zdrowia jest zdecydowanie wyższa, spowodowana zarówno wzrostem cen usług medycznych, jak i trudną sytuacją kadrową w ochronie zdrowia – komentuje Dorota M. Fal, doradca zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń.

– Rosnące zainteresowanie prywatnymi ubezpieczeniami zdrowotnymi to wyraz racjonalnego wyboru pacjentów, którzy chcą dzięki temu sprawniej zarządzać kwestiami zdrowotnymi i uniknąć długiego oczekiwania – bywa, że aż ponad rocznego na wizyty specjalistyczne bądź badania. Izba od dawna postuluje wsparcie przez państwo rynku prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych, które pomogłoby rozwiązać ten problem, z korzyścią dla pacjentów, budżetu i systemu opieki zdrowotnej – mówi Dorota M. Fal.

Długie kolejki do lekarzy to jeden z najważniejszych czynników, przez który coraz więcej osób decyduje się na prywatną wizytę lekarską oraz wykup ubezpieczenia, przenoszącego ryzyko zdrowotne na ubezpieczyciela. Alternatywą jest często zbyt późna diagnoza i leczenie, co ma wpływ na ogólny poziom zdrowia Polaków.

Z danych NFZ wynika, że w ostatnim kwartale 2022 roku do neurologa czekało prawie 300 tysięcy pacjentów, z czego prawie 40 tysięcy to przypadki pilne. 30-tysięczną kolejkę naglących przypadków odnotowano do kardiologa i ponad 20-tysięczną do okulisty. Jak wynika z sondażu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, który sprawdzał, z jakimi największymi problemami zmagają się pacjenci, aż 70 procent zapytanych wskazało długi czas oczekiwana na wizyty u lekarza, zabiegi planowe oraz badania diagnostyczne (50 procent wskazań).

– Polacy akceptują prywatną opiekę zdrowotną. Dlatego powinno się ją włączyć w formie ubezpieczenia do istniejącego modelu jako dodatkowe rozwiązanie i ułatwić korzystanie z dobrowolnych ubezpieczeń zdrowotnych poprzez wsparcie fiskalne. To sposób na poprawę stanu zdrowia Polaków i zmniejszenie długu zdrowotnego oraz zwiększenie zasobów ludzkich zdolnych do wykonywania pracy w polskim społeczeństwie – dodaje Dorota M. Fal.

Źródło: www.piu.org.pl