Świadczenia ambulatoryjne dla dzieci coraz gorzej dostępne

Nie wprowadzono rozwiązań wspierających rozwój podmiotów leczniczych zainteresowanych zawarciem umowy z NFZ na terenach, na których pacjenci nie mieli dostępu do świadczeń.

W latach 2021-2024 pogorszyła się dostępność świadczeń zdrowotnych dla dzieci oferowanych w ramach ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, finansowanej ze środków publicznych. W większości poradni zwiększył się czas oczekiwania na wizytę oraz liczba młodych pacjentów w kolejce – wynika z kontroli NIK.

NIK stwierdziła, że dostępność świadczeń w ramach AOS dla dzieci spadła, mimo zniesienia limitów w lipcu 2021. Pogorszenie dostępności świadczeń dotyczyło zarówno pacjentów skierowanych jako przypadki stabilne, jak i pilne. Analiza dotyczyła 36 rodzajów poradni w okresie od grudnia 2020 roku do czerwca 2024 roku.

400 dni oczekiwania na wizytę

Mediana średniego rzeczywistego czasu oczekiwania na świadczenie w tym okresie, dla przypadków stabilnych, wzrosła na terenie kraju dla 32 analizowanych rodzajów poradni, a zmniejszyła się dla czterech.

Największy wzrost mediany dla przypadków stabilnych dotyczył poradni genetycznej dla dzieci – o 223 dni (z 188 do 411). Natomiast jeśli chodzi o przypadki pilne, mediana średniego rzeczywistego czasu oczekiwania na świadczenie wzrosła dla tego rodzaju poradni o 154 dni (z 67 do 221).

Obowiązujące regulacje prawne nie określają maksymalnego czasu oczekiwania na świadczenia na podstawie skierowania z adnotacją „pilne”. W praktyce „pilność” skierowań zależy wyłącznie od uznania lekarza kierującego POZ, który nie jest specjalistą w danej dziedzinie. W efekcie jako „pilny” często kwalifikuje się pacjentów, których stan zdrowia tego nie wymaga, a to powoduje wydłużanie kolejek dla osób rzeczywiście potrzebujących szybkiej pomocy. W ocenie Izby dobrym rozwiązaniem byłoby opracowanie klinicznych wskaźników dla przypadków pilnych oraz wprowadzenie maksymalnych czasów oczekiwania na wizytę, dla pacjentów skierowanych jako przypadki pilne. Taka praktyka mogłaby pomóc zwiększyć dostępność świadczeń dla osób potrzebujących porady w trybie pilnym.

W latach 2021-2024, w przypadku 33 rodzajów poradni, wzrosła liczba młodych pacjentów w stanie stabilnym oczekujących na wizytę. Spadek liczby oczekujących dotyczył zaledwie trzech rodzajów poradni. Największy wzrost liczby oczekujących, dla przypadków stabilnych, dotyczył poradni alergologicznej dla dzieci – o 31 916 pacjentów (z 11 871 do 43 787) oraz poradni okulistycznej dla dzieci – o 19 263 pacjentów (z 16 067 do 35 330).

Dla przypadków pilnych liczba osób oczekujących w badanym okresie wzrosła dla 34 rodzajów poradni, a spadków nie odnotowano. W kategorii „przypadki pilne” najbardziej wydłużyły się kolejki do poradni neurologicznej dla dzieci -o 8 307 pacjentów (z 1 430 do 9 737) oraz poradni alergologicznej dla dzieci – o 4 768 pacjentów (z 339 do 5 107).

Różnice w dostępności świadczeń

Pomiędzy województwami występowały znaczne różnice w dostępności świadczeń AOS dla dzieci. W połowie 2024 roku na przykład dla poradni okulistycznych dla dzieci dla przypadków stabilnych mediana wynosiła od 36 dni dla województwa lubelskiego do 400 dni dla województwa pomorskiego. W odniesieniu do przypadków pilnych w województwie lubelskim nie wykazano czasu oczekiwania na przyjęcie do tego rodzaju poradni, a w województwie pomorskim mediana wynosiła 127 dni.

Różnice w dostępności AOS dotyczyły województw, na których terenie znajdowały się podmioty objęte kontrolą NIK. Największe odległości (na przykład w województwie lubelskim dochodzące do 150 km) pacjenci musieli przebyć w przypadku konieczności uzyskania świadczeń w tych zakresach, dla których NFZ zawarł tylko jedną umowę z jednym świadczeniodawcą na terenie całego województwa.

W kontrolowanym okresie nie wprowadzono rozwiązań wspierających rozwój podmiotów leczniczych zainteresowanych zawarciem umowy z NFZ na terenach, na których pacjenci nie mieli dostępu do świadczeń.

Aneksy zamiast konkursów

Oddziały wojewódzkie NFZ, aby zapewnić dostęp do świadczeń, najczęściej aneksowały dotychczasowe umowy podpisane ze świadczeniodawcami, rzadziej natomiast organizowały postępowania konkursowe. Takie postępowanie nie było niezgodne z obowiązującym prawem, bowiem w tym celu wykorzystywano przepisy szczególne. Jednak w niektórych oddziałach działania te były stosowane regularnie, co stało w sprzeczności z generalną zasadą określoną w ustawie o świadczeniach.

W ocenie NIK wielokrotne przedłużanie umów, bez sprawdzania potencjału świadczeniodawców w postępowaniu konkursowym, może ostatecznie skutkować pogorszeniem jakości i dostępności świadczeń, a więc może być niekorzystne dla pacjentów. Jak pokazała kontrola NIK, taka praktyka nie sprzyjała również pozyskiwaniu nowych świadczeniodawców, co byłoby możliwe dzięki organizowaniu większej liczby konkursów.

Nieprawidłowości stwierdzono też po stronie świadczeniodawców. Dotyczyły one rozbieżności pomiędzy rzeczywistym czasem udzielania świadczeń, a czasem określonym w harmonogramach stanowiących załączniki do umów z NFZ.  Dokumentacja medyczna i systemy do jej przetwarzania były źle zabezpieczone.

Ponad połowa świadczeniodawców (56 procent) nie zapewniła pacjentom w miejscach ogólnodostępnych pełnego dostępu do wszystkich, wymaganych przepisami prawa, informacji. Braki te dotyczyły między innymi zasad potwierdzania prawa do świadczeń, godzin i miejsc udzielania świadczeń czy zasad zapisów na konsultacje.

Żaden z kontrolowanych świadczeniodawców nie prowadził dokumentacji medycznej w sposób w pełni zgodny z obowiązującymi przepisami. Zdarzało się, że historie zdrowia i choroby nie zawierały niektórych niezbędnych wpisów.

We wszystkich kontrolowanych podmiotach stwierdzono przypadki niewystarczającej współpracy pomiędzy lekarzami podstawowej opieki zdrowotnej, kierującymi pacjentów do AOS a lekarzami udzielającymi takich świadczeń.

Źródło: NIK