Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła postępowanie z zakaźnymi odpadami medycznymi, w tym wytworzonymi w związku z przeciwdziałaniem Covid-19. Kontrola dotyczyła lat 2019-2022 i wynika z niej, że ani szpitale, ani organy administracji publicznej nie sprawowały skutecznego nadzoru nad gospodarką tymi odpadami.
Według NIK w 6 z 13 objętych kontrolą szpitali nie wskazano osoby lub komórki organizacyjnej odpowiedzialnej za nadzór nad postępowaniem z zakaźnymi odpadami medycznymi, a regulaminy organizacyjne były niezgodne z obowiązującym statutem szpitala.
Odpady źle magazynowane
We wszystkich skontrolowanych szpitalach stwierdzono nieprawidłowości dotyczące postępowania z zakaźnymi odpadami medycznymi. W 12 szpitalach miały one związek ze sposobem magazynowania zakaźnych odpadów medycznych, a w 10 szpitalach z segregacją tych odpadów. Worki z zakaźnymi odpadami medycznymi były niewłaściwie oznakowane i niezabezpieczone przed dostępem osób nieuprawnionych oraz insektów i gryzoni. Najczęściej odnotowywano przypadki mieszania odpadów innych niż niebezpieczne z zakaźnymi odpadami medycznymi.
W 12 z 13 skontrolowanych szpitali klasyfikacja i ewidencja wytworzonych zakaźnych odpadów medycznych była niezgodna ze stanem faktycznym.
NIK zwróciła uwagę na niską skuteczność kontroli przeprowadzonych w podmiotach leczniczych przez ppis i wioś. Zgodnie z ustaleniami tych podmiotów szpitale zrealizowały ich zalecenia pokontrolne, podczas gdy NIK ujawniła po czasie te same nieprawidłowości.
W latach 2019–2022 (I kwartał) wojewódzcy inspektorzy ochrony środowiska przeprowadzili w sumie prawie 94 tysiące kontroli podmiotów korzystających ze środowiska, z czego zaledwie 0,4 procent z nich dotyczyło gospodarki zakaźnymi odpadami medycznymi. Główny Inspektor nie dostrzegał problemów w zakresie postępowania z zakaźnymi odpadami medycznymi, również w czasie pandemii Covid-19, w związku z czym, w jego ocenie, kontrole podmiotów gospodarujących zakaźnymi odpadami medycznymi nie miały uzasadnienia.
Brak właściwych ewidencji
Kontrola NIK wykazała, że szpitale nie miały informacji o sposobie zagospodarowania zakaźnych odpadów medycznych, mimo że ponosiły za nie odpowiedzialność do czasu ich termicznego unieszkodliwienia. Dla szpitali problemem było też stosowanie przepisów dotyczących prowadzenia ewidencji odpadów na bieżąco, w czasie pandemii Covid-19, oraz określanie dokładnej wagi odpadów. W efekcie szpitale – niezgodnie z prawem – przerzucały obowiązek ważenia odpadów i prowadzenia ewidencji na podmioty je odbierające.
Również połowa skontrolowanych podmiotów gospodarujących zakaźnymi odpadami medycznymi, w tym odpadami wytworzonymi w związku z przeciwdziałaniem Covid-19, nieprawidłowo je magazynowała, a ponad 80 procent takich podmiotów prowadziło ewidencję zakaźnych odpadów medycznych niezgodnie ze stanem faktycznym.
Nie przestrzegano obowiązującej w przypadku zakaźnych odpadów medycznych „zasady bliskości”, 60 procent podmiotów unieszkodliwiających takie odpady przyjmowało je spoza województwa, a 80 procent takich przedsiębiorców przekazywało przyjęte zakaźne odpady medyczne do innych podmiotów. Głównym powodem problemów miało być załamanie się systemu gospodarki odpadami medycznymi w skali kraju, spowodowane między innymi zamknięciem lub wstrzymaniem eksploatacji części instalacji przetwarzających takie odpady. W konsekwencji ceny za unieszkodliwienie odpadów w okresie objętym kontrolą znacznie wzrosły, średnio od około 7 procent do prawie 67 procent. W badanym okresie łączne koszty odbioru i unieszkodliwiania zakaźnych odpadów medycznych poniesione przez skontrolowane szpitale wyniosły prawie 38,3 mln zł.
Nieskuteczny nadzór
NIK stwierdziła, że nadzór organów administracji publicznej nad rynkiem zakaźnych odpadów medycznych był nieskuteczny. Każdy ze skontrolowanych organów realizował co prawda należące do niego zadania, jednak żaden z nich nie miał pełnej wiedzy na temat rzeczywistej ilości wytworzonych i przetworzonych zakaźnych odpadów medycznych, w tym odpadów wytworzonych w związku z przeciwdziałaniem Covid-19.
BDO, czyli prowadzona w Ministerstwie Klimatu i Środowiska baza danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami, która miała stanowić narzędzie do skutecznego monitorowania rynku odpadów, działała nieprawidłowo. Dane zawarte w bazie były niewiarygodne, a różnica pomiędzy wynikającą z BDO masą wytworzonych zakaźnych odpadów medycznych a masą przetworzonych takich odpadów sięgała 100 procent.