Pracownicy odczuwają wpływ niepewnej sytuacji gospodarczej na swoją sytuację zawodową, wskazał tak co drugi zapytany w ramach najnowszego badania Hays Poland. Zatrudnieni często zadają sobie pytania, kiedy będzie odpowiedni czas na zmianę pracy oraz czy warto kontynuować obraną ścieżkę kariery.
Dynamika na polskim rynku pracy hamuje po ożywieniu z lat 2021-2022, na co ma wpływ wysoki wskaźnik inflacji oraz niepewność geopolityczna. W rezultacie ofert pracy jest mniej niż przed rokiem, a pracodawcy często nie są w stanie odpowiadać na oczekiwania finansowe kandydatów. To z kolei wywołuje stagnację u wielu pracowników, którzy mają wątpliwości, czy obecna sytuacja jest odpowiednia na zmianę pracy.
Tymczasem zapotrzebowanie na specjalistyczne kompetencje wciąż jest bardzo wysokie. Pracodawcy – niektórzy nawet bardziej niż w korzystnych warunkach gospodarczych – potrzebują eksperckich umiejętności i doświadczenia, natomiast nie zawsze mogą rozpocząć rekrutację lub napotykają trudności w przekonaniu odpowiednich kandydatów do zmiany pracy. Z drugiej strony kandydaci, którzy nie są zadowoleni z aktualnego wynagrodzenia lub chcieliby zyskać nowe możliwości rozwoju, często obawiają się zmiany pracy i czekają na pewniejsze czasy.
Wyniki najnowszego badania Hays Poland, przeprowadzonego w październiku wśród blisko 1000 specjalistek i specjalistów pokazują, że aż 48 procent z nich odczuwa wpływ niepewności gospodarczej na swoją karierę. 26 procent deklaruje, że nie ma ona żadnego wpływu, a kolejne 26 procent respondentów nie jest w stanie jednoznacznie tego ocenić.
Ci, którzy zauważają, że ich sytuacja zawodowa nie jest taka jak wcześniej, zwracają uwagę w szczególności na ograniczone możliwości negocjacji wysokości wynagrodzenia (30 procent) oraz obawy o utratę pracy (29 procent).
– O ile o prawdziwie atrakcyjne podwyżki obecnie rzeczywiście jest trudniej w każdej branży, o tyle scenariusz zwolnienia z pracy i trudności ze znalezieniem nowej nie powinien spełnić się w przypadku osób z wysoko rozwiniętymi kompetencjami. Na rynku wciąż panuje bowiem luka w tym zakresie i pracodawcy nadal poszukują osób, które nie tylko mają doświadczenie i kwalifikacje, ale również zdolności komunikacyjne czy łatwość w budowaniu relacji. – dodaje Justyna Chmielewska, executive manager w Hays Poland.
Co piąta ankietowana osoba przyznała, że co prawda myślała o zmianie pracy, ale z uwagi na niewystarczającą liczbę dostępnych ofert, woli wstrzymać się z taką decyzją. Prawdą jest, że aktywność rekrutacyjna firm nieco wyhamowała, natomiast nie wygasła zupełnie.
Pracodawcy wciąż poszukują doświadczonych pracowników z obszaru IT (a w szczególności niszy, jaką jest cyberbezpieczeństwo czy rozwój AI), finansów i księgowości, logistyki czy inżynierii.
Warto również wspomnieć o prawie 20 procentach ankietowanych, którzy twierdzą, że obecna sytuacja nie sprzyja zmianie pracy, i kolejnych 18 procentach pracujących więcej z uwagi na braki kadrowe w firmie. W obliczu ograniczeń budżetowych, firmy czasem decydują się bowiem zwiększyć zakres obowiązków obecnych pracowników, niż zwiększyć zatrudnienie.
– Niestety taka strategia może przyczyniać się do powstawania nadgodzin, mniejszej satysfakcji pracowników oraz większego ryzyka ich odejścia z organizacji. Jak wynika z naszego raportu „Nadgodziny 2023”, wielu pracowników nie otrzymuje żadnej rekompensaty za wykonywanie obowiązków służbowych w godzinach nadliczbowych, a praca ponad miarę sama w sobie negatywnie wpływa na zdrowie i życie prywatne zatrudnionych – komentuje Justyna Chmielewska z Hays Poland.
Natomiast warto też podkreślić, że taka strategia w wielu przypadkach jest rozwiązaniem tymczasowym, mającym na celu zapewnienie ciągłości pracy zespołu do momentu, gdy pojawi się możliwość utworzenia nowego wakatu, na przykład w związku z uruchomieniem budżetu przeznaczonego na kolejne półrocze. Część organizacji – zamiast zwiększać nakłady pracy swoich pracowników – w okresie przejściowym decyduje się podjąć współpracę z pracownikami tymczasowymi lub kupuje usługi związane z outsourcingiem procesów.
Trudniejsza sytuacja z jednej strony może wywoływać poczucie bezsilności i zwątpienie. Z drugiej zaś, motywuje wielu pracowników do rozważań nad swoimi perspektywami zawodowymi. Niepewność gospodarcza sprawia, że 62 procent profesjonalistek i profesjonalistów zaczyna analizować swój plan kariery oraz zastanawiać się, czy słuszne byłoby wprowadzenie do niego zmian.
– Niesprzyjające lub wyjątkowo zmienne czynniki zewnętrzne są znaczącym utrudnieniem dla osób, które konsekwentnie planują swoją karierę zawodową. W takiej sytuacji nie dziwi potrzeba oddania się głębszej refleksji. Choć nikt nie jest w stanie dokładnie określić, jak długo utrzymają się na rynku obecne warunki, to należy pamiętać, że jakiekolwiek zmiany planu kariery czy decyzja o przebranżowieniu zawsze powinny być podyktowane dokładną analizą i rozsądkiem, a nie emocjami – tłumaczy Justyna Chmielewska.
Aby odpowiednio przygotować się do tak ważnej zmiany, niezbędne jest bowiem pochylenie się nad swoimi umiejętnościami i doświadczeniem, zaletami oraz wadami planowanej decyzji, zbadanie potencjalnego ryzyka i przygotowanie planu „B” na wypadek ewentualnego niepowodzenia.